
Source Dune 1,5l
Bukłak na wodę o pojemności 1,5 l w kształcie elipsy jest płaski, dzięki czemu nie uwypukla się na plecach i nie wypycha plecaka. Tym samym plecak, bez względu na to, czy jest pełny czy pusty, przylega do ciała. Rurka odpinana od bukłaka ułatwia jego montaż w plecaku. Dzięki zapięciu magnetycznemu rurka nie „dynda” i jest łatwo dostępna. Kieszeń na bukłak jest odseparowana od głównej kieszeni bagażowej i ma odrębny zamek, więc napełnianie nie sprawia problemów. Co więcej, warstwa bezpośrednio przylegająca do pleców jest izolowana, dzięki czemu biegacz nie ogrzewa napoju własnym ciałem. Widać, że sprzęt zaprojektowano w Izraelu. Na wierzchu plecaka jest gumowy trok na lekką kurtkę, a wewnątrz kieszeni głównej trok na klucze i pompkę (dla rowerzystów). Na pasie znajdują się dwie kieszenie, które są bardzo łatwo dostępne w trakcie biegu czy jazd rowerem. Są na tyle duże, że bez problemu zmieścimy tam telefon komórkowy, batony, żele czy inne przekąski. Dla przykładu, w jednej kieszeni mieści się pięć przeciętnych batonów energetycznych i żel. Wysokość paska piersiowego jest swobodnie regulowana. Zadbano również o bezpieczeństwo i obszyto plecak elementami odblaskowymi zarówno z przodu, jak i z tyłu. Ważną dla niektórych użytkowników informacją może być fakt, że nie został wykonany w Państwie Środka, o czym świadczy metka z dużym napisem. Plecak testowaliśmy zimą. Na kilkunastokilometrowych górskich dystansach był bardzo wygodny, zamki nie sprawiały problemów na mrozie. Nie podskakiwał, nie ocierał, nie krępował ruchów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę stosunkowo grubą warstwę ubrań.
Powyższy test i pierwsze wrażenia z użytkowania tego plecaka opisaliśmy w Magazynie Triathlon. Zimą wydawał się bardzo dobrym produktem, wzorowany na egzemplarzach produkowanych dla wojska nie mógł być po kolejnym zwykłym plecakiem ale wtedy nie byliśmy pewni czy spełnia nasze wymagania w czasie letnich startów. Szczególną uwagę zwróciliśmy na szelki bo z jednej strony ich konstrukcja zapewnia wyjątkową swobodę ruchów z drugiej dość ciasno opiera się na karku. W przypadku kiedy pod spodem mamy koszulkę nie stanowi to problemu, kiedy jednak układa się bezpośrednio na skórze a tak jest np. w przypadku niektórych strojów triathlonowych powoduje to pewien dyskomfort. Mimo wszystko nie zauważyliśmy otarć skóry nawet na dwugodzinnych biegach a podczas jazdy na rowerze ramiona tak mocno nie pracują. Niestety po okresie testów zgubiliśmy część zaczepu magnetycznego mocowaną na szelce a było to jedno z wygodniejszych rozwiązań w tym produkcie. Izolowane plecy w porównaniu z plecakami gdzie tej izolacji nie ma, faktycznie wyraźnie opóźniały czas w jakim nagrzewały się napoje. Zimą zastanawialiśmy się również czy będzie pochłaniał pot doprowadzając swoją wagę do nieakceptowalnych wartości. Ponieważ testy przeprowadzaliśmy w warunkach bojowych nie mieliśmy okazji sprawdzić ile przybrał nasz „pasożyt”, ale nie były to wartości warte uwagi. Podsumowując po okresie letnim dalej wydaje się to bardzo fajny i ciekawy plecak, który warto brać pod uwagę przy zakupach.
Reklama