Cannondale swoją nową, przygotowaną specjalnie na Tour de France szosówkę określił jako aktualnie najszybszy rower tego typu. Odważne oświadczenie.

Testowaliśmy go kilkukrotnie, w różnych wersjach ramy i wyposażenia. Podobał mi się na tyle, że stałem się jego fanem. Miałem jednak ambiwalentny stosunek do niektórych rozwiązań.

Pozycja zajmowana na tym rowerze definiuje jego przeznaczenie. Na Synapse kolarz siedzi bardzo wygodnie a sylwetka nie jest wyciągnięta, tylko rozluźniona i wysoka. Dzięki temu rower idealnie sprawdzi się na długich dystansach, ale dzieje się to kosztem efektywności jazdy oraz aerodynamiki.

Ma być najlżejszym i najszybszym rowerem typu HT na rynku. Przeprojektowana rama waży równo 900 g więc jest w czołówce ultralekkich konstrukcji ustępując jedynie modelowi Scott Spark. Zastosowano kilka ciekawych rozwiązań, które procentują na trasach Pucharu Świata.

Po krótkim teście, jaki przeprowadziliśmy podczas prezentacji w Novym Meście, bierzemy pod lupę model Scalpel SE 1. Oznaczenie “SE” w nazwie ma przyciągnąć rowerzystów, dla których standardowy rower XC to za mało, bo lubią agresywniejszą jazdę. Już pierwsze metry pokazują wyraźne różnice pomiędzy testowanym rowerem a jego wyścigową wersją.

Seria SuperX według producenta przeznaczona jest do przełajów, ale testowany model SE wyposażony został w komponenty poważnie go modyfikujące. Pozycja kolarza jest bardzo sportowa i siedzi się jak na rasowej przełajówce. Bardzo niska główka i dobrze dobrany reach sprawiają, że efektywność jazdy jest wysoka.

Dawno żaden testowany przeze mnie rower nie wzbudził tyle emocji wśród spotkanych na szlaku rowerzystów. Nie ma się co dziwić, jest to w końcu model z bardzo długą tradycją, który ostatnio przeszedł kilka zasadniczych przeobrażeń. Ostatnia z nich miała miejsce w tym roku. Warto zwrócić uwagę, że na rozwój konstrukcji ogromny wpływ miał wyścig zbrojeń związany z popularyzacją zawodów enduro, szczególnie EWS, a także mocne zaangażowanie Cannondale w ściganie na OSach.

Synapse to niezwykle zasłużony model, a na sezon 2018 Cannondale przekonstruował ramę tak, aby jej parametry oraz właściwości jezdne przeszły na wyższy poziom.

Seria SE to nowość na nadchodzący sezon, przeznaczona do ostrzejszej jazdy w trudnych warunkach.

Kilka lat temu na premierze F-Si miałem okazję jeździć wersją Team po trasie Pucharu Świata w XC w Nowym Mescie. Od razu się w nim zakochałem i w teście wydałem jednoznaczny werdykt – to najlepszy rower XC, na jakim kiedykolwiek jeździłem. Od tego czasu minęło ok. kilkadziesiąt rowerów HT i mimo że jestem fanem tej marki, to trochę się na rynku zmieniło.

Jadąc na prezentację do Finale Ligure wiedziałem, czego się spodziewać. Widziałem zdjęcia przysłane przez naszego informatora jeszcze w ubiegłym roku. Nowa rama strasznie mi się nie podobała, ale brak DYAD-a – szczególnego dampera zaprojektowanego przez Petera Denka – przyjąłem jako miłe następstwo wprowadzenia uproszczonego zawieszenia w świetnym modelu Habit.

Ponieważ mieliśmy okazję testować je w Finale Ligure poznaliśmy się z nimi na tyle żeby sformułować dość dokładne sądy. Ale teraz pozwólcie, że napiszemy wam czego nie widać na zdjęciach i w tabelach z danymi technicznymi.

Zrobić dobrego elektryka, który w końcu przekona hejterów do tej idei. Trudne. Pogoda na prezentację pierwszego eBike’a od Cannondala trafiła się idealna. Lało jak z cebra. Twórcy Moterry byli spokojni, choć postawili sobie ambitne zadania i czytelnie je zasygnalizowali.

Niezależnie od decyzji UCI dotyczącej legalizacji czy dalszego przebiegu testów hamulców tarczowych w rowerach szosowych, producenci już podjęli decyzję. Coraz więcej modeli szosowych przeznaczonych do ścigania, a nie tylko w kategorii endurance, jest zaopatrzonych w hamulce tarczowe. Cannondale wyposażył w taki sprzęt swoją topową szosówkę SuperSix. Jej zaletą była niewiarygodna lekkość i wybitnie sportowy charakter. Czy te same cechy zostaną utrzymane w wersji z tarczami?

Nie, to nie jest rower szosowy! Nie jest to też rower przełajowy, turystyczny ani górski. To jakby wziąć ramę szosową i wstawić do niej górskie koła. Szalone!

Niektórzy szukają Świętego Graala. Roweru do wszystkiego. Sprzętu, który w całości zaspokoi rowerowe potrzeby – pozwoli prędko wjechać na dowolną górę, a potem zjechać z niej każdym, choćby najtrudniejszym wariantem. Najlepiej szybko i wygodnie.

Tendencja w budowaniu tras XC jest prosta - mają one wyłonić najlepszych zawodników zarówno pod względem fizycznym jak i technicznym.

Węglowy F-Si rozpala wyobraźnię, ale kosztuje majątek. Nadzieję kolarzy bez dzianego sponsora budzi wersja na aluminiowej ramie. Po tym teście gotowi jesteśmy odpowiedzieć na dwa pytania: czy aluminiowa rama to przeżytek oraz czy F-Si 1 jest wart swojej ceny?

Choć budowa Triggera jasno wskazuje, że bliżej mu do rzeczywistości enduro, to zachowanie na podjazdach i prostej drodze udowadnia konotacje ze środowiskiem XC. Produ­cent umyślnie starał się nawiązać do obu odmian MTB, tak by użytkownik mógł najeść się wszechstronnością do syta.

Murray Washburn jest w Cannondale od 19 lat i swoją prezentację zaczął tak: credo marki to tworzenie najszybszych maszyn wyścigowych, ale przyszedł czas na zbudowanie roweru dla przyjemności i szerokiego spektrum odbiorców.

Pierwsze informacje o tym rowerze dotarły do nas ponad miesiąc temu, jednak były tak tajne, że nasz amerykański kontakt musiał przy wejściu do HQ Cannondale zdać cały sprzęt fotograficzny, z telefonem komórkowym włącznie.

Podczas tegorocznych targów rowerowych BIKE EXPO w Kielcach, przechodząc obok Cannondale F-Si Carbon ze zdziwieniem dostrzegłem, że został on nagrodzony Złotym Medalem tej imprezy.

O tym rowerze pisaliśmy już w poprzednim numerze bB #7/2014 i obszernie omówiliśmy wszelkie zaawansowane technologie użyte do budowy tej maszyny. Dodajmy: superlekkiej maszyny.

Przedziwaczna konstrukcja dampera i widelca skłania do sceptycyzmu. Inżynierowie pytani o to, dlaczego w ten sposób projektują swoje rowery, powiedzieli nam...

To nowy Cannondale, którego oficjalna premiera miała miejsce podczas Pucharu Świata XC w Albstaadt. My mieliśmy okazje przyjrzeć się nowemu rowerowi już pod koniec maja.

Overmountain to nowa platforma rowerów Cannondale. W jej skład wchodzą trzy typy rowerów: endurowy Jekyll 27,5” o skoku 160 mm oraz allmountainowe Triggery w dwóch wersjach na kołach 27,5” oraz 29”.

Cannondale opracował nową platformę rowerów i postanowił nazwać ją Overmountain. W jej skład wchodzą trzy linie rowerów. Przeznaczone do enduro Jekylle 27,5”, allmountainowe Triggery w wersji 27,5” oraz 29”.

To lekki i wyczynowy rower, precyzyjnie dopasowany do pola walki. Nie bez powodu Fumic i Fontana startowali na nim w Cape Epic. Nasze pomiary wykazały, że carbonowa rama ma tę samą geometrię, co seryjna z 2013.

Zeszłoroczny aluminiowy Trigger doczekał się carbonowej wersji na kołach 29”.Rower będzie dostępny w dwóch wersjach wyposażeniowych.

W ostatnich latach przeprowadzono badania i w wśród Cannondalów w Czechach najczęściej sprzedawał się Scalpel 29" - 50,3%, Scalpel 26" stanowił ok 11,8%. Rize na kolach 26" stanowił 25,7% sprzedanych rowerów a Jekyll 10,4%. W nadchodzącym sezonie ta statystyka pewnie zmieni się ze względu na wejście do sprzedaży Rusha 29".



Strict Standards: Only variables should be passed by reference in /home/bikeboard/domains/bikeboard.pl/public_html/smarty/plugins/function.x_paginator.php on line 35

Strict Standards: Only variables should be passed by reference in /home/bikeboard/domains/bikeboard.pl/public_html/smarty/plugins/function.x_paginator.php on line 35
Aktualny numer

Piszemy m.in.

    Piszemy m.in. o:
  • lekkie koła do maratonu
  • Road Tour 2019
  • Andy - Apu Wamani
  • testujemy: Fulle XC, Ghost Kato 3.9 AL, KTM X-Strada 20, Trek Madone SLR 9 Disc eTap,Merida Silex 200, Scott Ransom 920