CUBE STEREO SUPER HPC

Bez dwóch zdań jest to najnowocześniejszy rower All Mountain z mechanicznie „sterowaną” amortyzacją nadchodzącego sezonu. Cube w dużej części kolekcji odważnie zrezygnował z rozmiaru kół 26”, dlatego nowe modele full enduro o skoku 160 mm stoją na kołach 650b. Przy czym Niemcy nie wsadzili ich do istniejących ram,
a zdecydowanie zaingerowali w geometrię, żeby dopasować ją do nowego rozmiaru. Wysokość środka suportu została ustawiona tak samo jak w poprzedniej wersji na kołach 26”. Jak wiemy z testów (bB #3/2012) był on zawieszony krytycznie nisko (335-325 mm), dzięki czemu rower znakomicie się prowadził w zakrętach i był bardzo stabilny na szybkich zjazdach. W połączeniu z kołami o lepszym toczeniu, mniejszym kącie natarcia na przeszkody wietrzymy, że nowe Stereo może być hitem w kategorii „prowadzenie”. Zmiany geometryczne poszły jednak dużo dalej. W związku z widelcem o innym offsecie zastosowano łagodniejszy aż o 1,5° kąt główki ramy, a podsiodłowy zwiększono o pół stopnia. Stabilność na stromiznach ulegnie drastycznej poprawie, a nowy kąt podsiodłowy ułatwi wejście na wyższe obroty, co pozwoli podjeżdżać dłużej i szybciej. Zmieniła się także kinematyka wahacza o dłuższym skoku. Nowe Super Stereo ma całkowicie płaską krzywą przełożenia w całym skoku, jedynie w ostatnich 30% skoku wzrasta jego wartość. Jak twierdzą projektanci, dzięki temu tłumienie powrotu będzie miało taką samą wartość bez względu na stopień ugięcia. Nowa rama jest całkowicie carbonowa, łącznie z elementami wahacza a nawet przelotkami przewodu hamulcowego (pancerze są poprowadzone wewnątrz). Przednia część oraz górny i dolny element wahacza są wylaminowane jako osobne skorupy monocoque, tylko tylna część wahacza sklejona jest z dwóch części. Pozwoliło to utrzymać większą stabilność modułów i znacznie zmniejszyło masę całości. Według zapewnień producenta rama Stereo Super HPC 160 będzie wraz z damperem (216 mm, 270 g) ważyć 2080 g! Rekord. Dostępne mają być trzy wersje tego super roweru. Topowy SLT jest obwieszony jak choinka węglowym Syntacem, Tunem, Race Facem, Reynoldsem, a nawet AX Lightnessem. I wiecie co jeszcze? Ten endurak o skoku 160 mm ma ważyć mniej niż 10 kilo!
Tekst: Miłosz Kędracki


GIANT TRANCE X 29ER 0

Po tym, jak w 2005 roku zapoczątkowano linię Trance, nadszedł czas, ązeby wprowadzić ją w nowy format.
Premiera miała miejsce w czerwcu, kiedy to Adam Craig, amerykańska gwiazda XC, wygrał na prototypie amerykańskie zawody enduro. Po miesiącu dopracowywania, na wersji przedprodukcyjnej Craig zgarnął mistrzowski tytuł US Super D. Po swoim zwycięstwie Craig powiedział: - To idealny rower do tej konkurencji, enduro i Super D są prawdziwym testem wszechstronności z akcentem na przyjemność łojenia ścieżkowych zjazdów. TranceX 29er ma szybkoskrętną charakterystykę prowadzenia i jest skłonny do wygłupów na ścieżkach enduro. Kevin Dana, odpowiedzialny za globalną strategię Off Road, powiedział: - Adam jest wyjątkowy, ponieważ ściga się w Pucharze Świata XC a jednocześnie bierze udział w wysokogórskim enduro. Namawia nas do wypośrodkowania zalet niezbędnych w XC oraz na ścieżkach. Jednym z najbardziej istotnych elementów nowej ramy jest wahacz z pojedynczym asymetrycznym wzmocnieniem. To pozwoliło nam przesunąć oś tylnego koła bardzo blisko suportu. Rama ma dość nietypowy rysunek, koła są ściśnięte, tylny widelec ma 452 mm i jest krótszy o ponad centymetr od tego, jaki znamy z Anthema. Kąty ramy są niepokojące, ponieważ połączono spokojny kąt główki 68° oraz zadziorny kąt podsiodłowy 73°. Daje to specyfi czną charakterystykę jazdy, w której rower dopasowuje się do temperamentu prowadzącego. Jeżeli mamy spokojne usposobienie lub po prostu chwilę zadumy, w której kontemplujemy „okoliczności przyrody” niczym nas nie zaskoczy i będzie prowadził się łagodnie jak baranek. Gdy jednak chcemy dać czadu, to zauważymy, że rower zadziwiając szybko potrafi reagować na polecenia prowadzącego. Giant genialnie podjeżdża, jest stabilny, nie myszkuje, jedzie dokładnie tam, gdzie chcemy, nie ma tendencji do podrywania przedniego koła nawet przy siłowym podjeżdżaniu. Wygodna, swobodna pozycja, pewne oparcie rąk na szerokiej kierownicy i duże koła bardzo korzystnie wpływają na psyche podczas zjazdów. Dają poczucie niesamowitej pewność prowadzenia i przekonanie, że nic nie może się stać. Niejako automatycznie zaczynamy wybierać tor jazdy „na kreskę” zamiast szukać optymalnej drogi na trudniejszych odcinkach. Wydatnie pomaga w tym też opuszczana sztyca z logiem Gianta, w którą prócz modelu „0”, na którym jeździliśmy, wyposażona jest także kolejna w hierarchii „Jedynka”. Znane, sprawdzone, wielokrotnie przez nas komplementowane zawieszenie Maestro pozostało niezmienione, a tylko upgradowane poprzez zastosowanie nowych amortyzatorów ze stajni Foxa z systemem DTC, o którym pisaliśmy w bB #5/2012.

Od strony użytkownika zmieniło się głównie to, że zamiast 3 enigmatycznych stopni platformy w damperze i pokrętła Terralogic w amortyzatorze dostajemy trzystopniową regulację określającą charakterystyczne elementy jazdy. C (climb) - zawieszenie jest stłumione, aby ograniczyć zbędne pompowanie, w praktyce oznacza to, że na siłowym podjeździe asfaltowym damper ugina się o jakieś 10 mm, a amortyzator 30 mm. T (trail) - tłumienie niskich częstotliwości ustawione jest na pośrednim poziomie, aby zapewniać optymalną kontrolę na odcinkach, gdzie trasa szybko zmienia swój profi l. I wreszcie D jak descent, czyli hulaj dusza, piekła nie ma, amortyzatory otwarte na full, gotowe przyjąć na siebie wszystko, co rower napotka na najbardziej szalonym zjeździe. Świetną sprawą, jest to, że analogiczne pokrętło znajdujemy na obu amortyzatorach, wystarczy nastawić odpowiednie ustawienie i jazda. Ale rodzi to też pewne problemy, pokrętła kuszą, aby nimi kręcić, a z prostej matematyki wychodzi, że mamy 9 różnych kombinacji ustawienia zawieszenia. Dociekliwym sporo czasu zajmie rozgryzienie, jakie są optymalne dla danych warunków terenowych. Szkoda tylko, że Giant nie zdecydował się na zastosowania manetki, jaką Fox oferuje do obsługi amortyzatorów DTC. Niskie umiejscowienie dampera sprawia, że zmiana jego ustawień wymaga głębokiego pokłonu. Nie zawsze jest to łatwe. Na szczęście nawet na ustawieniu Climb zawieszenie nie jest zamknięte, więc jeżeli nie zdołamy tego zmienić przed zjazdem, to nie grozi nam śmierć czy kalectwo, ale co najwyżej zwiększona dawka adrenaliny. Wrażenie z jazdy jest jak na sztywnej, ale dobrze rozpraszającej drgania ramie carbonowej. Wszystkie Trance X 29ery mają ramę wykonaną z stopu AluxX SL w rozmiarze M ważącą 2670 g (z damperem i śrubami - dane producenta). Wykorzystano w nich wszystkie zdobycze technologiczne stajni Giant: OverDrive2, PowerCore, i MegaDrive. Najwyższy model „0”, na jakim mieliśmy możliwość pojeździć, prócz wymienionych wcześniej amortyzatorów i regulowanego wspornika siodła wyposażony jest bogato. Znalazły się w nim firmowe koła Giant P-TRX 29er 1 Tubeless Ready o bardzo przyzwoitej masie. Gotowe do jazdy z pełnym osprzętem tarcze, kasety (i dętki) itd. ważą 1970 g przednie (bez osi) i 2430 g tylne. Pełny napęd 2x10 i hamulce XT, całość dopełniona szerokim kokpitem Giant Contact (z tytanowymi śrubami) i siodłem Fi’zi:k Gobi XM. Gotowy do jazdy rower realnie zaważył na naszej wadze 13 170 g w rozmiarze M z zatrzaskowymi platformami XTR-a.
Tekst: Paweł Kisielewski i Miłosz Kędracki

Zobacz inne rowery: Wilier Triestina Corsa 1948, BMC Teamelite TE01 29 Carbon, Corratec Insidelink, Colnago C59 Disc, Cube Stereo Super HPC, Giant Trance X 29er 0, KTM Scarp, Intense Hard Eddie, Lapierre XR29, Norco Sight Killer B1, Pinarello Dogma XC 9.9, Stevens Comet SL, Ritchey P29er, Storck Fascenario 0.6 G2, Time Fluidity.


Strict Standards: Only variables should be passed by reference in /home/bikeboard/domains/bikeboard.pl/public_html/smarty/plugins/function.x_paginator.php on line 35

Dodano: 2013-02-13

Autor: bikeBoard

Tagi: KTM, Lapierre, Giant, Ritchey, Time, Corratec, cube, Colnago, wilier, BMC, norco, pinarello, stevens, storck

Reklama


Aktualny numer

Piszemy m.in.

    Piszemy m.in. o:
  • lekkie koła do maratonu
  • Road Tour 2019
  • Andy - Apu Wamani
  • testujemy: Fulle XC, Ghost Kato 3.9 AL, KTM X-Strada 20, Trek Madone SLR 9 Disc eTap,Merida Silex 200, Scott Ransom 920