Gazela wraz ze swoim męskim odpowiednikiem Wagantem należą do kolekcji rowerów długodystansowych.. Jednak ich wyposażenie jest tak dobrane, aby służyć zarówno jeździe miejskiej jak i epickim eksploracjom. Ocena tego typu rowerów rządzi się trochę innymi prawami niż typowo górskich modeli, dlatego dokonaliśmy jej według trzech haseł-kluczy.

WYGLĄD
Część z nas woli latte w wysokiej szklance, są wśród testerów zwolennicy espresso bez cukru, ale tak naprawdę o gustach się nie dyskutuje, dlatego kwestię kolorystyki zostawiamy każdemu do indywidualnej oceny. Niezależnie od niej warto zwrócić uwagę i pochwalić producenta za konsekwencję w tworzeniu spójnej całości. Błotniki w kolorze ramy, przedni amortyzator z kolorowymi aplikacjami, specjalnie dobrane kolorystycznie kable czy złote podkładki pod mostkiem to nie są standardowe działania. Elegancji i wizualnej czystości nadaje poprowadzenie napędów przerzutek wewnątrz ramy.

SPRAWNOŚĆ I FUNKCJONALNOŚĆ
24 przełożenia napędu powinny zapewniać zakres szerszy niż większość użytkowników może potrzebować. Jednak zestaw z Gazeli należy do tych pozwalających szybko przemieszczać się po płaskim, natomiast trochę brakuje mu miękkich przełożeń. W podróży z Krakowa na południe
najbardziej miękkie dostepne przełożenie 38:32 nie dla wszystkich będzie wystarczające. Tym bardziej jeżeli rower obciążymy bagażem. Dużym plusem napędu Rometa jest to, że wszystkie, łącznie z korbami, elementy pochodzą od jednego producenta, czyli Shimano. Tylko łańcuch nosi nazwę KMC. Ale i tak niektórzy insiderzy twierdzą, że to to samo. Fajnie że projektantów nie poniosło i zastosowali hamulce v-brake. Dla 99% potencjalnych użytkowników roweru są one wystarczająco skuteczne, a znacznie prostsze i tańsze w eksploatacji. Jak na szanujący się rower turystyczny przystało, Gazela ma zamontowany porządny bagażnik. Jest to specyficzny model, mocny (nośność 25 kg), ale wąski (11 cm) przeznaczony do współpracy z sakwami. Dość trudno przewieźć na nim coś innego. Do codziennego użytkowania warto zainwestować w specjalną sakwę miejską pełniącą także rolę torby na ramię lub sprawić sobie kosz na kierownicę.

KOMFORT I BEZPIECZEŃSTWO
W tej kwestii producent stanął na wysokości zadania z dbałością detale. Na początek wszystkie trzy punkty kontaktu rowerzysty ze swoim pojazdem, ergonomiczne gripy na kierownicy będą sprawdzały się w długich trasach, pedały z antypoślizgowymi platformami dobrze trzymają nawet płaskie podeszwy tenisówek czy klapek. Siodło to sprawa indywidualna, nam jego rozmiar i miękkość pasowała. Redakcyjne testerki mają w swoich mieszczuchach różne siodła od Brooksa po żelowe kanapy. To z Gazeli plasuje się gdzieś pomiędzy - jest twarde, ale - jak twierdzą dziewczyny - wygodne. Gazela wyposażona została w przedni amortyzator Suntour o skoku większym niż przeciętna w klasie (80 mm) oraz amortyzowany wspornik siodła. Oba komponenty swoją przydatność udowadniają dopiero przy średnich i większych nierównościach. Do jazdy po zmroku rower ma diodowe lampki z przodu i z tyłu obie zasilane z shimanowskiej prądnicy w przedniej piaście. Sprawność tego typu dynam w dzisiejszych czasach jest tak duża, że wystarczy tylko ruszyć z miejsca, aby przednia lampka świeciła pełną mocą. Przy tym generowany opór jest niezauważalny, dlatego można zgodnie z Kodeksem o Ruch Drogowym jeździć na światłach przez cały czas. Tylna lampka dodatkowo posiada funkcję podtrzymania, dzięki której po zatrzymaniu roweru jej 3 diody świecą jeszcze ponad 10 minut!. Bierne bezpieczeństwo poprawiają odblaskowe paski na oponach. Super. Gazelą, jak na rower klasy turystycznej przystało, jedzie się w wyprostowanej, wygodnej pozycji, którą można dodatkowo modyfi kować za pomocą regulowanego mostka. W prowadzeniu Gazela jest bardzo stabilna. Długa baza kół oraz trochę obniżony środek suportu (290 mm) sprawiają, że trudno wytrącić ja z równowagi. Bardzo łatwo można prowadzić ją jedną ręką, drugą trzymając loda albo... a nie to jest wykroczenie w myśl KD.
Mimo iż rower zasadniczo przeznaczony jest do jazdy po drogach utwardzonych, to nie trzeba obawiać się skręcenia nim do lasu czy w polną drogę. Poradzi sobie.

WCZORAJ I DZIŚ
Musimy odnieść się do aury otaczające praprababkę testowanej Gazeli z lat osiemdziesiątych. To był w tamtym czasie istny szał technologii: hamulce szczękowe na oba koła zamiast kontry, tylna przerzutka, boszsz... Wtedy był reglamentowanym objawem szerokich znajomości i pleców, bo praktycznie wszystkie były przeznaczone na eksport. Dzisiejsza wersja, oprócz nazwy, nie ma ze swoją poprzedniczką nic wspólnego. I dla większości użytkowników historyczne nawiązania nie mają żadnego znaczenia. Ważne jest to, że mimo absolutnie nieporównywalnie bogatszej oferty rynkowej Gazela wciąż stanowi bardzo pożądaną propozycję.

PS. Z przecieków dowiedzieliśmy się, że w kolekcji 2012 szykowany jest wyższy model
Gazela 3.0, zbudowany na nowej hydroformowanej ramie z osprzętem Shimano Deore.
Będzie oferowana w dwóch wersjach kolorystycznych, na pewno czarnej, a także białej
lub czerwonej.


>>>Komfortowy, dobrze wyposażony i wygodny w prowadzeniu rower do jazdy zarówno miejskiej jak i turystycznej<<<


bikeBoard 8/2011 (gdzie kupić)

Dodano: 2011-08-24

Autor: Tekst: Paweł Kisielewski, zdjęcia: Jacek Wejster

Reklama


Aktualny numer

Piszemy m.in.

    Piszemy m.in. o:
  • lekkie koła do maratonu
  • Road Tour 2019
  • Andy - Apu Wamani
  • testujemy: Fulle XC, Ghost Kato 3.9 AL, KTM X-Strada 20, Trek Madone SLR 9 Disc eTap,Merida Silex 200, Scott Ransom 920