Napęd roweru to niemal kompletna grupa Shimano Sora (kaseta to Tiagra (11-25). Pracuje dokładnie tak, jak każda Sora, na których jeździliśmy wcześniej - bez rewelacyjnej szybkości zmiany przełożeń, ale na odpowiednim do klasy cenowej, zupełnie przyzwoitym poziomie. Jedynym niedostatkiem jest ergonomia klamkomanetek. Świetne wykonanie sugeruje wysokie aspiracje. Niestety maleńka dźwignia multiplikacji bieguodsługiwana kciukiem, jest dostępna tylko w górnym chwycie kierownicy. Podczas jazdy w chwycie dolnym, żeby wrzucić szybszy bieg, trzeba oderwać rękę od kierownicy i przełożyć ją na górę. Nasi testerzy chwalili za to wybór korby. Compact 50/34 uważamy za najlepszą opcję dla zaawansowanego amatora w naszych warunkach górsko-podgórskich.


Miłą niespodzianką okazały się całkiem skuteczne hamulce. Reszta komponentów, takich jak kierownica i wsporniki, to dostarczone przez Ritchey’a średniej klasy komponenty aluminiowe. Testerzy chwalili poręczną kierownicę Ritchey Comp Logic II o szerokości 420 mm, wykoń-czoną niezwykle przyjemną w dotyku, wygodną owijką Kellysa.
Miłym dodatkiem jest siodełko Fi’zi:k Aliante Delta. Kształtem najbardziej pasuje kolarzom z mniejszą ruchomością części lędźwiowej kręgosłupa. Mimo iż nie jest to najwyższy model, to jednak charakteryzuje się podobnym do topowego komfortem.

Jazda
Rama ma radykalnie kompaktową geometrię, mogą zatem wsiąść na nią kolarze o bardzo różnym wzroście. Jeden z naszych testerów stwierdził: Przy tym samym rozmiarze ramy (520), górna rura w moim Treku jest o 40 mm krótsza! Do tego dość długi mostek (115 mm, a u mnie 105) i prawie nie dostaję do kierownicy! Więksi testerzy nie mieli zastrzeżeń, tylko podnieśli siodełko do góry.

O tym, jak różnie można postrzegać ten sam rower, świadczy to, że tego samego Kellysa jedni uznali za supersztywne sportowe kowadło a inni, ciężsi o około 10 kg, za komfortową i wybaczającą konstrukcję. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że o ile ramie na pewno nie brakuje sztywności bocznej i ambitniejszym rowerzystom zapewni odpowiednie warunki do efektywnego napędzania także w dzikich sprintach, o tyle koła wystarczają do efektywnej jazdy, jednak ze wskazaniem na komfort, niż na wyścigi. A pozycja zajmowana przez kolarza na Kellysie zachęca do bardziej agresywnej jazdy.


Geometria jest żwawa, ale bez przekroczenia granicy nerwowości, rower prowadzi się i skręca przewidywalnie. Testerzy wypunktowali sztywny widelec. Wypominając, że przód jest jednak bardziej tępy, niż tył. Na plus zaliczając mu precyzję sterowania. URC 4.9 bardzo dobrze się prowadzi. Jest stabilny w zakrętach. Przyzwyczajenie się do wąskiej kierownicy może zaowocować skuteczniejszą jazdą w grupie. Kellys mocno pędzi, a pozycja w chwycie dolnym, budzi w kolarzu chęć przyspieszania.

Podsumowanie
Wydaje się, że Kellys URC 4.9 jest propozycją nie tylko dla osób rozpoczynających swoją przygodę z kolarstwem szosowym, ale i dla trenujących na szosie „górali” bez górnej granicy aspiracji sportowych. Wpływa na to fantastyczna rama, która daje spore możliwości ewentualnej rozbudowy roweru. Innym powodem dobrej perspektywy dla początkujących jest komfort, jaki zapewnia rower przy jednoczesnym zachęcaniu do prób ambitniejszej jazdy.


>>>Kellys URC 4.9 wyróżnia się wysokiej klasy ramą o znakomitych właściwościach jezdnych i przyzwoitym osprzętem z ekonomicznej półki cenowej<<<


bikeBoard 1-2/2011 (gdzie kupić)


Strict Standards: Only variables should be passed by reference in /home/bikeboard/domains/bikeboard.pl/public_html/smarty/plugins/function.x_paginator.php on line 35

Dodano: 2012-01-10

Autor: Tekst: Miłosz Zieliński, współpraca Piotr Kisielewski

Tagi: szosa, carbon, Kellys

Reklama


Aktualny numer

Piszemy m.in.

    Piszemy m.in. o:
  • lekkie koła do maratonu
  • Road Tour 2019
  • Andy - Apu Wamani
  • testujemy: Fulle XC, Ghost Kato 3.9 AL, KTM X-Strada 20, Trek Madone SLR 9 Disc eTap,Merida Silex 200, Scott Ransom 920