
Giant TCR Advanced SL
Czas leci. Od prapremiery pierwszego TCRa mineło już 19 lat. Datownik pokazywał cyfrę 2009, kiedy w sklepach pojawiła się inkarnacja TCR Advanced SL, będącego nowością przygotowaną dla Teamu Rabobank. Tamta konstrukcja ciągle jest konkurencyjna, ale Giant mimo to postanowił wypuścić w sezonie 2016 ulepszony model swojej klasycznej szosówki, którą określa mianem roweru KG (klasyfikacji generalnej – rankingu najlepszych kolarzy w wyścigach etapowych).
Przy okazji premiery, marketingowcy nie omieszkali przypomnieć, że to właśnie Giant jako pierwszy wprowadził kompaktową geometrię ram z rurą podsiodłową znacznie krótszą niż górna. To podejście szybko zaadaptowali prawie wszyscy producenci szosówek. Sama nazwa TCR (Total Compact Road) nawiązuje też do tego rewolucyjnego niegdyś rozwiązania. Omawiając carbonowe Gianty trzeba też pamiętać, że pochodzą od jedynej na świecie firmy rowerowej, która sama produkuje pre-preg – materiał carbonowy, z którego tworzy się ramy. Wszyscy inni kupują go od dostawców produkujących również dla innych branż. Według Gianta daje im to większą kontrolę nad jakością i umożliwi dostosowanie materiałów do potrzeb konkretnego produktu.
TCR jest rowerem uniwersalnym, przeznaczonym do jazdy w zróżnicowanych warunkach. Nie jest tak opływowy jak Propel lub tak komfortowy jak Defy – specjalistyczne rowery z własnej stajni Gianta. Nie jest też tak lekki, jak niektóre konstrukcje konkurencji, ale ma się najlepiej sprawdzać w (...)
Cały tekst znajdziecie w bikeBoard 8/2015
Możesz też kupić e-wydanie
Zintegrowana sztyca ISP jest znakiem rozpoznawczym najwyższych modeli szosówek Gianta. Ta w nowym TCR Advanced ma delikatniejszy profil – to najłatwiejszy sposób odróżnienia nowego i starego TCR-a na pierwszy rzut oka.
Reklama