
KTM X-Strada 20
Wrażenia z jazdy
Rower X-Strada jest dobrze wyważony – w testowanym rozmiarze, przy moim wzroście 183 cm, rozkład masy na koła był optymalny. Po wyciągnięciu podkładek spod mostka pozycja była umiarkowanie wyciągnięta, z kierownicą wyraźnie poniżej siodła. Pozwalało to na dobre dociążenie przedniego koła w zakrętach i efektywną pracę na podjazdach lub podczas jazdy pod wiatr. Umiarkowanie długa górna rura dawała też poczucie i spory margines bezpieczeństwa, kiedy trzeba było szybko wysunąć cztery litery za siodło na stromym zjeździe.
Na podjazdach KTM jest efektywnym narzędziem. Sportowa pozycja pozwala wygenerować sporo watów, a gumy Schwalbe G-One mają niskie opory toczenia nawet na asfalcie i bardzo dobrą przyczepność w terenie, o ile nie ma błota. Przejście do jazdy na stojąco jest łatwe i naturalne, a pozycję taką można wygodnie utrzymywać przez dłuższy czas. Podczas jazdy w dół pomagają stabilność roweru, przyzwoite hamulce i geometria pozwalająca na dobre balansowanie ciałem.
W zakrętach X-Strada prowadzi się bardzo pewnie. Dopóki bieżnik opon zapewnia przyczepność, a koła są dobrze dociążone, rower tnie łuki aż miło. Dobra technika jazdy jest mile widziana, bo pozwala na śmiganie po krętych ścieżkach z prędkościami, które mogą przyprawić o kompleksy dzieciaki na ich ciężkich MTB. Tak może być do czasu, kiedy ścieżki pozostają względnie suche.
Wraz z pojawieniem się błota, niestety, kończy się kozakowanie. Chcę przez to powiedzieć, że zamontowane opony Schwalbe są świetne w większości zastosowań typowych dla gravelówki: są lekkie i lekko się toczą, w zakrętach, na podjazdach i podczas hamowania dobrze trzymają. Wszystkie te cechy występują na suchej lub wilgotnej nawierzchni, jednak znikają wraz z pojawieniem się błota. Oczyszczanie się nie jest ich mocną stroną, więc jeśli często jeździsz w błocie, musisz o wiele bardziej uważać lub zastanowić się, czy nie wymienić opon. Trudno będzie jednak znaleźć tak dobre i mimo wszystko uniwersalne gumy. Osobiście chyba bym ich nie zmieniał, ewentualnie rozważył drugi komplet na błotnistą jesień i zimę.
Żeby jednak oddać pełen obraz wrażeń z jazdy modelem X-Strada, muszę napisać o amortyzacji. Rower ma w tym aspekcie dwa oblicza. Pierwsze, bardzo miłe, gdy nierówności są małe. Opony z elastycznymi ściankami bardzo dobrze je pochłaniają (to ich kolejna niewątpliwa zaleta), być może część jest również absorbowana przez ramę (patrz wykres sztywności). Jeśli jednak wjedziecie w teren, w którym nierówności będą większe – kiepski bruk, kamienista droga, jakieś korzenie – nie możecie liczyć na litość. Każdy wybój poczujecie w kręgosłupie, nadgarstkach i barkach. Ma to też pewne zalety, bo szybko przypomnicie sobie o prawidłowej technice jazdy: cztery litery minimalnie nad siodłem, łokcie ugięte i rozstawione lekko na boki, prawidłowo ustawione barki. Pomaga, ale nie ma co ukrywać, że wjazd na gładszą drogę powoduje westchnienie ulgi.
OSPRZĘT
Rama: aluminium 6061 potrójnie/podwójnie cieniowane
Przedni widelec: aluminium monocoque
Piasty / Obręcze: Shimano RS505 (9 x 100 mm i 10 x 135 mm) / Mavic XC621
Opony: Schwalbe G-One All-Round RG Perfomance 700x35C (394 g, dętka 111 g)
Korby: Shimano FC-RS510 50-34 z. (172,5 mm)
Łożyska suportu: Shimano BB-RS500
Kaseta: Shimano CS-HG700-11 (11–34) 11-rz.
Łańcuch: Shimano CN-HG601
Przerzutka przód: Shimano 105 FD-R7000
Przerzutka tył: Shimano 105 RD-R7000 GS
Manetki: Shimano 105 ST-RS505
Hamulce: Shimano BR-RS785, tarcze Shimano SM-RT70 160 mm
Kierownica: Ritchey Comp Zero, 440/510 mm, zasięg 76 mm, głębokość 118 mm | Wspornik kierownicy: KTM Comp, 100 mm | Łożyska sterów: Ritchey 1i1/8”
Wspornik siodełka: KTM Comp, 27,2x340 mm
Siodełko: Selle Italia X3 Flow, pręty FEG Alloy
(...)
Cały test znajdziecie w BikeBoard 5/2019. Możesz też kupić e-wydanie.
Dodano: 2019-05-22
Autor: Tekst: Piotr Oleksy, zdjęcia: Miłosz Kędracki
Reklama